10 najwiekszych błędów w myśleniu Polaków
Autor: Joanna Mazur-Okalowe
Co sprawia, że nie jesteśmy w stanie wspiąć się na wyżyny osiągnięć? Dlaczego jako naród i państwo tak rzadko możemy się pochwalić wyjątkowymi sukcesami? Oto próba wyjaśnienia tych kwestii.
Na początku chciałabym zaznaczyć jedną rzecz: jestem POLKĄ, błędy, o których piszę, nie są mi obce, z pełną odpowiedzialnością się do nich przyznaję. Jestem nieodrodną córką polskiej ziemi i popełniam te same grzechy, co wszyscy. Rozglądam się jednak dookoła i bacznie obserwuję to, co się wokół mnie dzieje. Wiele rzeczy mi się nie podoba, a jeśli coś wydaje mi się niesłuszne, to boli mnie to wręcz fizycznie. Dlatego cierpię widząc, jak wielu ludzi robi krzywdę samym sobie, swoim najbliższym i całej naszej Polsce, bo koniec końców nasze myśli i czyny przekładają się na jakość naszego kraju.
Oto, jakie tendencje zaobserwowałam:
1. „Zawsze muszę mieć rację” – nieprawda; fakt, że jej nie masz wcale nie czyni Cię mniej wartościowym człowiekiem. Po prostu nie masz racji, za chwilę możesz ją mieć, a potem znowu nie.
2. Udowadnianie wszystkim, że Tobie jest w życiu najgorzej, to nie powód do dumy – dlaczego się chwalisz, że Ci się kiepsko powodzi? Chcesz wzbudzić litość i współczucie? A może w pewien pokręcony sposób chcesz udowodnić, że zasługujesz na podziw, skoro tyle znosisz? Zastanów się jednak, czy jest to przejaw siły, czy głupoty?
3. „Nikt mnie nie docenia, a ja się przecież tak staram…” Każdy tak myśli. Widzisz schemat? Każdy tak myśli, każdy oczekuje pochwały i podziwu, a jemu samemu nie w głowie chwalenie czy podziwianie kogokolwiek? To skąd ma się ten podziw wziąć, skoro nikt nie chce go wyrazić?
4. „Jak ktoś odnosi sukces, to jest tak, jakby mi coś zabierał. Bo to przecież ja powinienem był ten sukces odnieść. Niczego mi w tym względzie nie brakuje.” I to jest prawda, że nikomu z nas niczego nie brakuje, żeby odnieść sukces. Problem jednak tkwi w tym, że jedni wychodzą swojemu powodzeniu naprzeciw, inni nie. Kto Ci broni działać i osiągnąć sukces? No właśnie. Działać.
5. „Moje życie to jedno pasmo udręki, problemów i nadmiaru rzeczy do zrobienia. Właściwie to cały świat sprzysięga się przeciwko mnie. Tak bardzo bym chciał, żeby wszyscy mi wreszcie dali spokój.” Najlepsze rozwiązanie – zaszyć się w domu, w obrębie swoich obowiązków, z którymi dajemy sobie radę. A czy nie można skupić się na czymś dobrym, czymś pozytywnym? Im więcej myślisz o pozytywnych rzeczach, tym więcej ich dostrzegasz i masz w swoim życiu. Im więcej myślisz o problemach, tym bardziej się piętrzą. Często wystarczy zmiana obiektu, na którym się koncentrujemy, żeby zmieniło się całe nasze życie.
6. „Jeśli potrzebuję więcej pieniędzy, to muszę na nie ciężko harować.” I w rezultacie poświęcamy czas, dużo czasu w zamian za pieniądze. I brakuje go nam dla rodziny, znajomych, na przyjemności. Najczęściej zdarza się nam przehandlować czas za pieniądze i nie bardzo do nas dociera, że można inaczej.
7. „Ja wiem najlepiej, jak w życiu powinno się postępować, dlatego po pierwsze, mam prawo piętnować błędy wszystkich naokoło i po drugie, wszyscy, którym przypadł zaszczyt słuchania moich negatywnych osądów, powinni z wdzięcznością spijać mądrość z moich ust i stosować się bezwzględnie do moich nauk, ponieważ JA CHCĘ DOBRZE.” Jasne. A dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, a przykre słowa bardzo trudno jest cofnąć.
8. „Jak zobaczę, to uwierzę.” Uważamy, że wątpliwości są oznaką mądrości. No to przypomnijmy sobie wszystkich marzycieli, jak, na przykład, Martin Luther King Junior, który rozpoczął swoje słynne przemówienie słowami: „Mam marzenie” („I have a dream”). On i inni jemu podobni najpierw marzyli o świecie bez segregacji rasowej i potrafili zamienić to swoje marzenie na rzeczywistość.
9. „Nie należy pchać się w ryzykowne przedsięwzięcia.” Często mylimy nadmierną ostrożność z rozsądkiem. Owszem, rozsądnie jest powstrzymać się przed przedsięwzięciami, które mogą nas pozbawić dachu nad głową. Jednak wyjście poza własną strefę komfortu jest jedyną drogą do rozwoju i zmiany własnego życia.
10. „Nic mi się nie udaje, jestem beznadziejny.” Bardzo szybko dochodzimy do takiego wniosku, kiedy sprawy nie układają się tak, jakbyśmy tego chcieli. Wydaje nam się, że za wszystkimi naszymi porażkami stoi taka właśnie ‘brzydka’ prawda. Tymczasem ta prawda wcale nie jest brzydka. Prawda jest taka, że nasza porażka to nie porażka, ale informacja, że coś robimy niewłaściwie. Podejmujemy błędne decyzje, ponieważ nie mamy wszystkich danych albo w innych okolicznościach nauczyliśmy się oceniać rzeczywistość w pewien określony, ustalony sposób. Następnym razem będziemy w stanie ocenić sytuację lepiej, podjąć lepszą decyzję i uzyskać lepszy rezultat.
Nasze myślenie jest początkiem wszystkiego, co dzieje się w naszym życiu. Największe osiągnięcia i rewolucje w historii świata narodziły się najpierw jako myśl. Jesteśmy w stanie je kontrolować. Jesteśmy w stanie na nie wpływać. Jesteśmy w stanie poprawić jakość swojego życia.
Zacznij już teraz.
Joanna Mazur-Okalowe
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz