sobota, 27 czerwca 2015

Mikrokosmos

Żywe trupy w mikrokosmosie


Autor: Przemek Trzepiński


Być może miłośnicy literatury oraz kinematografii popularnonaukowej powinni rozważyć rozszerzenie swoich zainteresowań na... entomologię.              


 Jak wykazały badania przeprowadzone w 2012 roku przez międzynarodowy zespół badaczy pod kierownictwem profesora Davida P. Hughesa z Pennsylvania State University, jeden ze stworów utożsamiany ze światem fantasy, nie jest wyłącznie produktem wyobraźni. Naukowcy, obserwując populacje mrówek z gatunku  Camponotini tribe, zwrócili uwagę, iż część osobników zachowuje się jak filmowe zombie. Robotnice te bez wyraźnej przyczyny opuszczały mrowisko, żeby oddawać się wędrówce ku niższm partiom drzew, daleko przekraczającym tereny zbadane przez rodzimych zwiadowców. Tam pozostawały nieruchome  jakby spokojnie oczekując rychłej śmierci.

Żeby rozwikłać przyczyny tego, jakby się mogło wydawać nielogicznego zachowania, badacze tygodniami przedzierali się przez zarośla puszczy polując na mrówki zombie. Po skolekcjonowaniu odpowiedniej ilości osobników, nietypowe pacjentki zostały poddane miniaturowej sekcji zwłok, w której obserwacje poczyniono przy zastosowaniu elektronowego mikroskopu transmisyjnego. Jak się okazało ciała robotnic były niemal w całości wypełnione strzępkami Ophiocordyceps unilateralis - nieznanego wcześniej gatunku grzyba, odpowiedzialnego za nieracjonalne postępowanie owadów. Pasożyt wrastając w mózg żywiciela niszczy jego struktury nerwowe, co prowadzi do utraty kontroli nad własnym ciałem. W przeciwieństwie jednak do potworów znanych z filmów, opętane osobniki nie atakują na swoje koleżanki z mrowiska. Zamiast tego, grzybnia zalegająca w odnóżach, poruszając się, zmusza je do wędrówki w niższe partie roślin, gdzie panuje obniżona temperatura oraz wysoka wilgotność. Takie warunki umożliwiają błyskawiczny rozwój grzyba, natomiast chitynowy pancerzyk mrówki chroni go przed uszkodzeniami mechanicznymi. Niekonwencjonalny cykl życiowy kończy się w jeszcze bardziej zaskakujący sposób. Głowa ofiary zostaje wypełniona tysiącami zarodników służących przedłużeniu gatunku. Po rozkładzie reszty ciała unosi się ona wraz z prądami powietrza ku wyższym partiom lasu, rozsiewając stopniowo swoją zawartość, żeby infekować kolejne zapracowane w pocie czoła robotnice.

Dalsze badania naukowców mają dotyczyć praktycznego zastosowania pasożyta. Grzyb ma bowiem ogromny potencjał jako naturalny środek ochrony roślin, mogący zastąpić niebezpieczne dla środowiska pestycydy. Zatem odkrycie zombie może ocalić nas w przyszłości przed katastrofą ekologiczną. Tymczasem w 2015 roku kinowej premiery doczeka się film Ant-Man. Ciekawe czy główny bohater zdaje sobie sprawę, że czyhają na niego zagrożenia o wiele poważniejsze niż rozdeptanie przez rodziny udające się na niedzielny piknik.


Przemysław Trzepiński

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

ZDROWIE-wydolność

Trening wydolnościowy - jak najskuteczniej poprawić kondycję?


Autor: Materiały Prasowe


Idąc po schodach nie możesz złapać oddechu? Biegniesz za uciekającym autobusem, a potem zadyszka trzyma Cię przez kilka przystanków? Szybko się męczysz? Nie masz kondycji? Może nadszedł czas na trening wydolnościowy?


Czym jest trening wydolnościowy i czy warto go robić?

Trening wydolnościowy to sposób na uzyskanie lepszej kondycji ciała: zwiększenia wydolności serca podniesienia progu tlenowego, oraz powiększenia pojemności płuc. Podczas treningu kondycyjnego, intensywność i tempo ćwiczeń utrzymuje nasze serce na podniesionych obrotach, około 130 – 140 uderzeń na minutę. Konkretne wartości zależą jednak  dużym stopniu od wieku, płci oraz stopnia wytrenowania. Im lepsza kondycja, tym podczas wysiłku nasze serce jest spokojniejsze. U bardzo wytrzymałej osoby serce pompuje tyle samo krwi podczas jednego uderzenia, co podczas trzech uderzeń serca u osoby niećwiczącej. Różnica jest zatem znaczna.     

Z kondycją fizyczną wiąże się również tzw. pułap tlenowy, który określa zdolność do pochłaniania tlenu przez organizm i uważany jest za profesjonalny miernik wydolności fizycznej. Określa się go mianem VO2max i podaje w procentach. Najwyższa wartość VO2max (100%) przypada na wiek 18-20 lat, a potem stopniowo się obniża by w wieku 70 lat osiągnąć pułap około 50%. Wartość tę można jednak znacząco przesunąć właśnie poprzez ćwiczenia fizyczne, nawet podejmowane dopiero w starszym wieku.     

Dobra kondycja to nie tylko sprawne doganianie uciekających autobusów i wybieganie po schodach z uśmiechem na ustach. Dobra kondycja jest wypadkową trzech elementów – mocnego serca, pojemnych i wydolnych płuc oraz mięśni przygotowanych do dużego wysiłku. Silne serce buduje zdrowa i mocna tkanka mięśniowa. W przyszłości takie serce będzie mniej podatne na zawały i inne choroby związane z wiekiem czy otyłością. Wydolne płuca są także bardziej odporne na choroby, szybciej potrafią się oczyszczać z wydzielin, gdy już dojchodzi do infekcji. Dostarczają tlen znacznie wydajniej niż płuca osoby spędzającej czas w zgarbionej pozycji, przed komputerem czy telewizorem. Sprawne, muskularne ciało to także nasza „zbroja” chroniąca przed kontuzjami. 

Rodzaje sprzętu – na czym ćwiczyć?

 bieżnia, źródło: sports-men.plPrzed rozpoczęciem treningu wypadałoby rozejrzeć się za odpowiednim sprzętem. Mnogość możliwych propozycji może przyprawić o zawrót głowy. „Początkujący często nie potrafią wybrać odpowiedniego sprzętu dla siebie. Dlatego zawsze staramy się doradzić im zakup, biorąc pod uwagę wszystkie możliwe czynniki, takie jak ich wiek, stopień zaawansowania i fundusze, które mogą przeznaczyć na zakup” mówi Sebastian Żurek.

Bieżnie – bieganie nie bez powodu uznawane jest za jedno z najlepszych ćwiczeń aerobowych, a sama bieżnia za jeden z najlepszych sprzętów przeznaczonych do budowania kondycji. Wśród bieżni wyróżniają się zwłaszcza te, które posiadają programy treningowe przewidujące min. interwały.Bieżnia to wydatek od około 2500 do 15000 złotych. Nie jest to mała kwota, ale można to z pewnością uznać za udaną inwestycję w zdrowe i długie życie.
rowerekRowerki stacjonarne – uniwersalność, prostota, możliwość dostosowania intensywności treningu do własnych możliwości –to główne zalety rowerków. Podczas treningu na rowerku angażujemy głównie dolne partie mięśni, począwszy od łydek, przez dwugłowe i czworogłowe mięśnie ud, a na pośladkach i dolnej części brzucha kończąc. Ceny wahają się od 900 złotych (domowe rowerki) do 6 tysięcy (profesjonalne rowerki spinningowe). Dla kolarzy i zapalonych rowerzystów obowiązkowy sprzęt na zimę i brzydką pogodę. 

 

 

 

 

Orbitreki i trenażery – ten rodzaj sprzętu to dobry wybór dla osób borykających się z bólami stawów skokowych czy kontuzjami kości lub ścięgien. Warto jednak pamiętać że trening na orbitreku nie angażuje stawów i ścięgien a zatem ich nie wzmacnia. Dlatego dla osób w pełni sprawnych oraz bardzo zaawansowanych nie jest polecany. Natomiast dla osób ćwiczących rekreacyjnie, lub posiadających problemy zdrowotne (otyłość,

urazy stawów), może okazać się bardzo dobrym zakupem. Porządny orbitrek kosztuje pomiędzy 1000, a 10000 złotych.

Inne:

skakanka – tani sprzęt, przeznaczony dla osób pragnących szybko wyrobić dobra kondycję a także dla osób ćwiczących sztuki walki. Warto pamiętać, że osoby poczatkujące nie powinny zaczynać od skakanki, bo mogą pojawić się  problemy z koordynacją, a to może zniechęcać do treningu. Natomiast osoby zmagające się z bólami kolan i stawów skokowych skakankę powinny sobie zdecydowanie odpuścić.

worek bokserski – doskonały trening kondycyjny, ale jedynie dla pasjonatów sportów walki. Bez podłoża technicznego, boksowanie na worku będzie katorgą dla nadgarstków, a niefachowe kopnięcia mogą się zakończyć kontuzją.

wiosła – trenując na tym sprzęcie można się poczuć jak na prawdziwych zawodach wioślarskich. Angażuje całe ciało – choć najbardziej pracują plecy, ramiona i nogi. Dobry sprzęt - także dla szczurów lądowych . Ceny – 1000 do 7000 złotych.

Który sprzęt wobec tego najlepiej sprawdzi się w domu? 

"Na to pytanie ciężko jednoznacznie odpowiedzieć, bo wybór musimy uwarunkować możliwościami finansowymi, dostępnym miejscem w domu, poziomem sprawności fizycznej oraz własnymi upodobaniami. O korzyściach płynących z treningu kondycyjnego nie trzeba przekonywać.O wiele trudniejszym wyzwaniem jest odnalezienie w sobie motywacji do treningu , samozaparcia i systematyczności, bo tylko wtedy przyniesie on dobre efekty" - podsumowuje Sebastian Żurek.

W erze Internetu, bieżnie, orbitreki  czy rowerki są ogólnodostępne, a w sklepach internetowych można znaleźć badzo atrakcyjne ceny.  Wyzwaniem pozostaje tylko umiejętność regularnego mobilizowania się do treningu, tak by nasz sprzęt nie stał się zapomnianym wieszakiem na ubrania, kurzącym się w kącie. 
Zadbaj o serce i płuca, wzmocnij swoje ciało. Nie czekaj już więcej na windę. A autobusy niech gonią Ciebie


Sebastian Żurek, sklep sports-men.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Bezpieczne zarabianie w sieci





Kulinaria

Oleorezyny – z czym to się je?

Pod tą nieco tajemniczo brzmiącą nazwą kryją się składniki pochodzenia roślinnego, których używa na co dzień niemal każda gospodyni domowa. Chyba żadna restauracja nie obędzie się bez oleorezyn, czyli ekstraktów uzyskiwanych z nasion, kłączy, liści oraz owoców roślin, wykorzystywanych powszechnie jako przyprawy. Tworzy się z nich unikalne mieszanki, a także neutralne dla zdrowia barwniki spożywcze, stosowane w branży kulinarnej na skalę masową. Ekstrakty sprzedawane są po rozpuszczeniu w wodzie, lub oleju.

Podstawowym składnikiem oleorezyn są najczęściej: czosnek, pieprz biały i czarny, ziele angielskie, liść laurowy, gałka muszkatołowa, papryka i wiele innych przypraw które wykorzystujemy niemal każdego dnia do przygotowywania najrozmaitszych domowych potraw. Tego rodzaju dodatki do żywności można uznać za produkty pochodzenia naturalnego, które nie powinny w jakikolwiek sposób oddziaływać negatywnie na zdrowie człowieka.

Oleorezyny przyjmują płynną postać i najczęściej są wolne od konserwantów oraz przeciwutleniaczy. Ich produkcja podlega stałej kontroli odpowiednich służb i musi przebiegać zgodnie z międzynarodowymi normami. Nadają potrawom smak, aromat i kolor, ale w odróżnieniu od sztucznych dodatków nie budzą kontrowersji wśród zwolenników zdrowej żywności. Co więcej, niektóre z nich, np. te na bazie kolendry, mają pozytywny wpływ na nasze zdrowie – w tym wypadku chodzi o działanie przeciwbakteryjne.

Najpopularniejsze oleorezyny i mniej znane ekstrakty przypraw znajdziesz np. pod adresem jednego z krajowych dystrybutorów – http://fermenta.pl.

Artykuł z serwisu Airstar.pl Promocja strony
Autor: marszym81

Podziel się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Dodaj artykuł na Airstar.pl

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Dobre zarabianie w sieci



Woda to życie

Woda potrafi leczyć - Jak ważne jest picie wody


Autor: Adam Kasperek


Mówi się, że jesteś tym co jesz, a więc co spożywasz. To prawda, jednak, tylko w 30%! Jesteś tym co jesz w 30%, bo tyle właśnie stanowi nasz budulec, aminokwasy, minerały  itc., a ów 70% to woda właśnie!


Witam serdecznie, w dzisiejszym artykule poruszymy temat wody,  Jak zawsze mam przygotowane dla Ciebie adagia ludowe…Po dobrej strawie dobra i woda w stawie. Jakie źródło, taka woda. Chcesz być zdrowy, młody nie stroń nigdy od wody.

Mówi się także, że jesteś tym co jesz, a więc co spożywasz, w jakiej ilości i jakości co poruszyłem chociażby w ostatnim filmie pt.: „Chleb czyli czego uczą nas wołki zbożowe” (https://www.youtube.com/watch?v=FEiDlofQnOM). Oczywiście odnosi się też to do strawy duchowej oraz tego kim i czym się otaczamy,  ale to powiedzenie odnosząc tylko do tego pierwszego członu a więc żywności prawdziwe jest tylko w 30% Jesteś tym co jesz w 30% bo tyle właśnie stanowi nasz budulec, aminokwasy, minerały  itc., a ów 70% to woda właśnie.

Zastanówmy się Co jest potrzebne do życia człowiekowi? Oczywiście jest to tlen, bez którego przeżyjemy około 4 minuty, jedzenie bez którego możemy przeżyć różnie niektórzy potrafili nawet 40 dni, kolejną niezbędną rzeczą jest woda tu różnie powiedzmy od 4 dni do powiedzmy tygodnia. Skoro przyjęliśmy pokarm i nasz system go przerabia to kolejną niezbędną rzeczą o której należy wspomnieć
jest wydalanie, czyli innymi słowy oczyszczanie organizmu. Jeżeli dajmy na to nie oczyszczamy się regularnie powiedzmy raz dziennie, wtedy zaczynają się problemy, kolejną piąta rzeczą jest aktywność fizyczna, czyli ruch, aby nasz organizm nie tylko lepiej trawił, ale i dla całej gospodarki i wydajności naszego organizmu. Kolejnym elementem jest sen, szczególnie ten głęboki i jako ostatni element wymienię tutaj myślenie. Ten ostatni element jest najtrudniejszy. Najtrudniejszy, aby świadome kierowaniem swoim życiem. Te siedem elementów to integralna całość. Czy można jednego z tych elementów nie robić? Np.  w poniedziałek oddycham we wtorek jem, w środę się nawadniam itd.? No nie, to jest pełna kompletna całość. Dziś porozmawiamy o jednym z tych elementów o nawadnianiu właśnie… Powiedziałem na początku, że składamy się z 70% z wody, a czy znacie jakiegoś lekarza, który zajmuje się 70% naszego organizmu? Abstrakcja... prawda? Bardzo dużo miejsca poświęca się pożywieniu, diecie jako takiej, omawia się makroskładniki ich proporcje, kaloryczność i częstotliwość posiłków, o wodzie wspominając zdawkowo,  a to właśnie woda jest dla nas tak ważna.
Powiedzmy dla mnie który waży 100kg aż 70 kg innymi sowy 70 litrów, czyli siedem wiader 10 litrowych wody jest we mnie. Nasz organizm jako wielka fabryka bio-hemiczna działa w wodzie,
to co najważniejsze i co steruje naszym organizmem też zbudowane jest w przeważającej części z wody mózg dorosłego człowieka waży około 1,5 kg z czego 14 dekagramów to białko a reszta woda i tłuszczu.  Tak więc jeżeli w naszym organizmie zacznie brakować wody zaczynają się poważne problemy.
Gdyby poziom wody w mózgu spadł zaledwie o 1% następują nieodwracalne zmiany. W naszym organizmie jest kilka organów, w którym nie może zabraknąć wody najwięcej wody zużywa właśnie mózg, później serce, nerki, wątroba i płuca. Tam woda musi być zawsze to są organy w największy sposób odpowiedzialne za życie.  Teraz każdego dnia nie tylko trzeba tą wodę dostarczać, ale musi następować wymiana tej wody obecnej w organizmie. Wszystko zależy od diety, a więc tego co jemy, jeżeli są to warzywa i owoce, tej wody potrzeba nam trochę mniej, jeżeli jest to dieta bogata w mąkę, mięsa zapotrzebowanie to jest większe, ale średnio przyjmuje się około 300ml. na każde 10 kg ciała innymi słowy na każdy kilogram 30ml. wody. Nie liczę zupy, herbaty czy kawy. Samej wody.
Dlaczego to jest tak konieczne, a no z paru powodów, po pierwsze jeżeli my sobie pojemy, to  organizm wytwarza w trakcie trawienia niepotrzebne metabolity, toksyny, które muszą zostać wydalone z organizmu i to właśnie ów 300ml. jest niezbędne aby to wszystko wyprowadzić.
Zdrowa dorosła osoba ważąca około 80kg powinna oddać 1,5 litra moczu, pół litra wypocić przez skórę i pół litra z oddechem, czyli 2,5litra wody powinniśmy wymienić codziennie. Pytanie teraz do Ciebie… ile wypiłeś, wypiłaś dzisiaj wody? Można sobie to przeliczyć do wagi i zobaczcie jak jest. Pytanie czy była w ogóle dzisiaj jakaś woda, oprócz dzisiejszej kawy, herbaty czy jakiegoś soczku? A mózg serce, wątroba nerki bez wody nie funkcjonują! Skąd więc mózg wziął wodę, która jest mu niezbędna? A no z części ciała, gdzie ta woda nie jest niezbędna. No to organizm sobie szuka w jakim układzie jest dużo wody. Układ krwionośny np. ponad 80% to woda. Nawet 8% organizm jest wstanie odzyskać z krwi. Czyli dorosłe osoby z 5/6 litrów krwi około pół litra idzie na potrzeby tych najważniejszych organów. Co jednak dzieje się z krwią, jeżeli pół litra krwi z niej zabierzemy? A no gęstnieje, teraz spróbujmy ten gęsty kisiel przepchać przez te cieniutkie naczynia włosowate końcówki palców, w nerkach cieniutkie kanaliki. Serce, nie potrafi przepchnąć tego gęstego kisielku, a więc aby temu zaradzić musi zwiększyć ciśnienie, a człowiek mierzy sobie ciśnienie uuuu nadciśnienie i do lekarza po tabletki. Te z kolei albo rozkurczowo mają za zadanie rozszerzyć te naczyńka, albo rozrzedzające krew. Jednak jak już jest kisielek to jak wrzucimy tabletkę do niego to nie rozpuścimy tego kisielku… ale jak dodamy wody do tego kisielku to rozpuścimy ten kisielek. To czemu bierzemy tabletki i to do końca życia? Człowiek jednak woli brać tabletki, ale wody dalej nie pije, no może poza ta która te tabletki popija… No tak, z krwi organizm, nie może już więcej pobrać wody, bo krew jednak musi przetransportować tlen i wszystkie potrzebne składniki odżywcze, wyprowadzić dwutlenek węgla. No to popatrzmy gdzie w naszym organizmie,  jest jeszcze dużo wody, bez której organizm w pierwszej kolejności może się obejść, wszystkie nasze stawy a konkretnie łożyska, tam mieszczą się maziówki, które składają się również z ponad 70% z wody. Organizm wyciąga więc wodę ze stawów z maziówek. Nie ma smarowania w stawach, jest tarcie, strzela i skrzypi robią się zwyrodnienia stawowe, pojawia się ból, w obrębie kręgosłupa i poszczególnych kręgów następuje ten sam proces. Między kręgami znajdują się dyski, poduszki, które amortyzują ruchy kręgosłupa, jeżeli i one zanikają to przestrzenie między kręgami robią się coraz mniejsze i kręgi zaczynają uciskać nerwy, które biegną pomiędzy poszczególnymi częściami kręgosłupa. Przy byle przegięciu boli kręgosłup, nie można się schylić. Najmniej potrzebna woda jest w jelicie grubym, gdzie to co się znajduję przeznaczone jest do wydalenia z organizmu. Jeżeli organizm poprzez osmozę odzyskuję tą wodę z kału to wiemy skąd np. migreny? Jeżeli mózg najbardziej potrzebuje wody to ma prawo buntować się jeżeli jest to woda z szamba? I tu znowu ludzi nie doszukują się tu związku i latami jedzą tabletki, ketonal, ibuprom itp. A co się dzieje, jak wyciągniemy wodę z kału? Zaczyna szwankować wypróżnianie. Mamy zatwardzenia. Prawidłowo działający układ trawienny jest wtedy, gdy wypróżniamy się minimum raz dziennie, dobrze jak  jest to 2 do 3 razy na dzień. A bywa tak, że  trzy dni nie wypróżniamy się w ogóle?  Czyli śniadanko, obiad kolacyjka posiedzieliśmy i nic, na drugi dzień śniadanko, obiad kolacyjka weszło i nic nie wyszło, a trzeci dzień ten sam schemat a wieczorem czytelnia, posiedzieliśmy, życie na gorąco, ale nic nie wyszło…  Chińczycy powiadają, że jak nie oddałeś rano stolca, to nie zaczynasz jedzenia, bo jak zaczynasz jedzenie, zaczyna się wchłanianie, a jak nie było wypróżnienia to może dojść do samo zatruwania organizmu. To tylko kilka przykładów jak ważna jest wypijana ilość wody i jaki ma wpływ na jakość naszego życia i zdrowia przede wszystkim. Chciałbym zwrócić Ci uwagę, że ilość wody to tylko jeden z parametrów wody jeżeli jesteś ciekawy zapraszam na kolejne artykuły, odcinki i szkolenia, w których szerzej omawiamy to jakże elementarny czynnik wpływający na nasze zdrowie.


Witam serdecznie, Adam Kasperek Holistic Programs

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.