piątek, 30 września 2016

Przyprawy na jesienne dolegliwości


Autor: Anetta Konstantowska


Do jesiennych dań polecamy dwie pikantne, rozgrzewające przyprawy. Liść laurowy i orientalny ajwan – pobudzają trawienie, łagodzą kaszel i przeziębienia, rozgrzewają, pomagają na ból brzucha. Z dodatkiem miodu lub kardamonu – mają działanie lecznicze.


Ajwan

To orientalna przyprawa, bardzo popularna w kuchni indyjskiej. Łagodzi doszę wata i kapha, ale może zaostrzać doszę pitta. Skutecznie zmniejsza ból i wzmacnia serce. Pomaga zlikwidować gazy w jelitach. Jest pikantny i ostry, pobudza trawienie i podsyca ogień trawienny.

Zapach ajwanu jest podobny do tymianku, lecz jest od niego ostrzejszy. Inna nazwa ajwanu to: nasiona dzikiego selera.

W razie silnego bólu brzucha i niestrawności pomaga żucie 1/2 łyżeczki ajwanu ze szczyptą soli, następnie wypij 1 szklankę ciepłej wody.

W przypadku mdłości i niestrawności 2−3 razy dziennie żuj 1/2 łyżeczki ajwanu z 1 goździkiem, po czym wypij 1/2 szklanki ciepłej wody.

Na mokry kaszel i przeziębienia oraz gorączkę pomoże 1/2 łyżeczki ajwanu, 1/4 łyżeczki pippali i 1/2 łyżeczki nasion maku zaparzanych przez 10 minut w szklance gorącej wody. Pij 2 razy dziennie.

W przypadku ostrego podrażnienia gardła i kaszlu żuj 1/2 łyżeczki ajwanu, popijając szklanką ciepłej wody.

W razie wystąpienia suchego kaszlu żuj 1/4 łyżeczki ajwanu zmieszanego z 1 łyżeczką organicznego cukru.

W przypadku zbyt częstego oddawania moczu żuj mieszankę złożoną z 1/2 łyżeczki ajwanu i 1/2 łyżeczki nasion czarnego sezamu, po czym wypij 1/2 szklanki ciepłej wody.

 

Liść laurowy

Liść laurowy ma właściwości rozgrzewające. Nasila doszę pitta, zmniejsza zaś dosze wata i kapha. Działa napotnie, poprawia trawienie, pobudza i podsyca ogień trawienny. Może działać moczopędnie.

W razie niestrawności wypróbuj 1/2 łyżeczki mielonych liści laurowych zaparzanych przez 10 minut w szklance gorącej wody. Dodaj szczyptę kardamonu i pij po posiłkach.

Na bóle brzucha pomoże mieszanka złożona z 1/4 łyżeczki zmielonych liści laurowych, 1/4 łyżeczki ajwanu i 1 łyżeczki miodu. Stosuj 2 razy dziennie, przed obiadem i kolacją.

Aby uregulować poziom cukru we krwi w przypadku cukrzycy, zmieszaj 1/2 łyżeczki mielonych liści laurowych, 1/2 łyżeczki kurkumy i 1 łyżkę żelu aloesowego. Przyjmuj 2 razy dziennie, przed obiadem i kolacją, aż poziom cukru się unormuje.

Na kaszel i astmę pomoże 1/2 łyżeczki sproszkowanych liści laurowych, 1/4 łyżeczki pieprzu pippali i 1 łyżeczka miodu, stosowane 2−3 razy dziennie.


Opracowano na podstawie naszej najnowszej książki:\

Ajurwedyjska kuchnia dla wegan. Talya Lutzker.

www.a-ajurweda.pl

www.blog.zielonysklep.com

 

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

czwartek, 29 września 2016

Winiarstwo domowe - jak zacząć?

Na zrobienie pierwszego kroku w kierunku poznania winiarstwa domowego każdy sezon jest dobry. Chociaż w potocznym rozumieniu domowy wyrób win kojarzy się z jesienią – porą zbioru owoców, to w rzeczywistości każda pora roku jest odpowiednia do poczynienia kolejnego nastawu winnego. Zimą użyć możemy egzotycznych owowcó, ususzonych lub zamrożonych owoców, wiosną możemy pokusić się o nastaw z płatków kwiatów, latem – z pierwszych owoców, takich jak truskawki. Możliwości mamy naprawdę niemal nieograniczone.

Jest to hobby stosunkowo tanie. Potrzebny sprzęt, przynajmniej na początku przygody z winiarstwem to baniak szklany o pojemności przynajmniej 5 l, korek wraz z fermentacyjną rurką, a do kompletu przydadzą się drożdże winne i pożywka do nich. W międzyczasie, jeśli tylko polubimy czynności związane z winiarstwem, będziemy dokupować kolejne naczynia i bardziej specjalistyczne narzędzia (na przykład cukromierz), których jednak nie ma wiele i nie są one niezbędne do zrobienia pierwszych win.

Oczywiście nie może obejść się bez składników owocowego wina. Jako pierwsze niech w roli głównej wystąpią wiśnie – jest to wdzięczny materiał na pierwsze wino. Kolejne mogą być te, które najbardziej lubimy. W naszej strefie klimatycznej owoce są zbyt mało słodkie, by udało się z nich zrobić wino bez dodatku cukru, dlatego dokonując zakupów przed każdym nowym nastawem trzeba uwzględnić jego udział.

Na nic jednak nasze starania, nawet te uwieńczone sukcesem, jeśli nie będziemy mogli godnie ich zaprezentować i poddać ocenie naszym przyjaciołom (i przyjaciółkom). Komplet kieliszków do wina jawi się wobec tego jako kolejny niezbędny element winiarskiego wyposażenia. Cała reszta, czyli odpowiedni korkociąg, stopery czy nalewaki to pieśń przyszłości, niedalekiej, jeśli tylko hobby stanie się naszą prawdziwą pasją.



o autorze

Jan Nowotarski

--
Artykuł pochodzi z serwisu:
Albercik.pl - darmowe artykuły do przedruku na strony www

wtorek, 27 września 2016

Koszty kryzysu. Jak nie dać się zwariować w kryzysie i utrzymać dobre relacje międzyludzkie


Autor: Agnieszka Przybysz


Jak nie dać się zwariować w kryzysie i utrzymać dobre relacje międzyludzkie Obserwuje ludzi z uwagą i coraz częściej widzę jak osoby wydawałoby się z dobrą reputacją, inteligentne pokazują swoje „drugie oblicze”: irytację, pretensje i frustracje tak naprawdę nie wiadomo dlaczego i z jakiego logicznego powodu?


Obserwuje ludzi z uwagą i coraz częściej widzę jak osoby wydawałoby się z dobrą reputacją, inteligentne pokazują swoje „drugie oblicze”: irytację, pretensje i frustracje tak naprawdę nie wiadomo dlaczego i z jakiego logicznego powodu?

Czy i Ty odczuwasz lekki zawrót głowy, napięcie, a być może niepewność, w którym kierunku potoczy się Twoja kariera zawodowa, czy biznes?

Czujesz niepokój i obawy zastanawiając się jakie skutki przyniesie „kryzys” w Twoim życiu, biznesie, pracy?
Jakie koszty „kryzysu” ponosisz na co dzień w relacjach z innymi ludźmi?

Zauważyłam 3 główne tendencje - koszty emocjonalne i emocje z nimi związane
1. Irytacja, frustracja sytuacją gospodarczą.
2. Pogorszenie relacji międzyludzkich (szybsze popadanie w złość, pesymizm, plotki), „urojone” pretensje do innych, które tak naprawdę mają swoje podłoże w Tobie samym – pretensje do Ciebie samego, że mogłeś coś lepiej zrobić, przewidzieć lub inaczej postąpić, zdecydować.
3. Brak cierpliwości, negatywne emocje przeważające w wielu kontaktach z innymi ludźmi.

Ale czy chcesz ponosić takie koszty, czy to ma sens?

Naturalnym rozwiązaniem jest:
spokój umysłu, który możesz zachować praktykując wyciszenie, krótkie sesje oddechowe w ciszy lub na powietrzu lub 5-10 min medytacje w przerwach w pracy, w ciągu dnia. Medytacja nie jest niczym skomplikowanym lub mistycznym … polega zwyczajnie na wyciszeniu umysłu najczęściej z zamkniętymi oczami i spokojnych oddechach, tak by nie rozwijać myśli, które przychodzą, ale pozwolić im odpłynąć. Najprostsza medytacja tak naprawdę podobna jest do siedzenia w ciszy z tym, że z zamkniętymi oczami przeważnie z intencją świadomej kontroli myśli i oddechu (lub skupieniu się na oddechu). Nie wymaga ona specjalnego przygotowania poza zadbaniem o ciszę w pomieszczeniu, w którym jesteś. Polecam zacząć od kilku minut dziennie, a szczególnie zastosować ją w chwilach napięcia i zdenerwowania.

Jak poradzić sobie w sytuacji, gdy w eterze wirują negatywne wibracje i emocje, myśli pełne strachu, niepokoju i negatywnych energii, gdzie słowo „kry*zysk” pojawi się prawie w każdej rozmowie?

Zgodnie z prawem przyciągania przyciągasz to o czym myślisz przez większość czasu. Zatem jaką rzeczywistość przyciągniesz do swojego indywidualnego życia jeśli będziesz nadal skupił się na myśleniu o „kryzysie”?

Odwróć uwagę od tego, czego nie chcesz w swoim życiu. Skup się na tym czego chciałbyś zobaczyć teraz więcej … Prawdą jest, że bez względu na sytuację gospodarczą jedne firmy nadal wzrastają i bogacą się, a inne bankrutują, upadają.
Jak zatem możesz pomóc sobie? To co możesz zrobić od razu to zadbaj o spokój umysłu i skup się na nowych kreatywnych rozwiązaniach, możliwościach i pomysłach? Tak to proste; nie tylko przestaniesz myśleć jak jest źle, ale uruchomisz swoją podświadomość, by znalazła kreatywne - intuicyjne rozwiązania w istniejącej sytuacji. W kwestii generowania nowych rozwiązań wyciszenie jest bardzo pomocne.

Ponadto w relacjach z innymi ludźmi pamiętaj, że to co inni myślą o tobie, to ich problem, nie Twój :) Tak, to ich problem i ich emocje z tym związane … tak długo jak nie przywiązujesz do tego wagi tak długo Cię te opinie nie dotkną na poziomie emocjonalnym … a przecież chodzi o Twój spokój umysłu i zdrowie emocjonalne.

Mimo wszystko miej o sobie zawsze jak najlepsze zdanie, bo to Twoje myśli tworzą Twoją rzeczywistość, a nie myśli innych ludzi.

Masz wolną wolę w co wierzysz: w możliwości otwierające się dla Ciebie nawet w „kryzysie” czy też w problemy, wyzwania, które niesie „kry*zysk”

Twój punkt widzenia, Twoja postawa w tej sytuacji ma istotne znaczenie. Czy widzisz symboliczną „szklankę do połowy pustą, czy do połowy pełną”

Jakie możliwości otwierają się dla Ciebie w nowym roku?

Moją intencją dla Ciebie jest:
z myślą o nowych możliwościach, pomysłach, ideach rozpocznij Nowy ROK! Niech to będzie dla Ciebie najlepszy rok jaki kiedykolwiek miałeś. Tego Ci serdecznie życzę!

Agnieszka Przybysz


Przyciągnij Sukcesy z Pasją - zyskaj zawód, karierę, biznes z pasją - fragment Gratis www.przyciagnijsukcesy.pl
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 26 września 2016

Tradycyjna kuchnia śląska pełna bakalii

Kultura śląska wywodzi się od Słowian, Niemców i Czechów. Te wpływy spowodowały nie tylko powstanie charakterystycznej gwary, ale też potraw. Dania kuchni śląskiej zachwycają tym, że są proste i smaczne. Poza powszechnie znanymi kluskami czy modrą kapustą mieszkańcy Śląska lubią przygotowywać wiele deserów opartych na suszonych owocach i orzechach.

Moczka

Jest to obowiązkowa pozycja na wigilijnym stole w każdej śląskiej rodzinie. Moczkę przygotowuje się już kilka dni przed Wigilią a podstawą do jej powstania jest ciasto piernikowe. Nie jest to jednak wypiek ani ciasto: moczka jest tak naprawdę słodką zupą pełną bakalii. Aby to danie się udało należy przygotować wywar- najczęściej z owoców, choć niektóre gospodynie przygotowują wywar piwny, a jeszcze inne- warzywny. W wywarze moczony jest piernik, do którego dodaje się również suszone owoce: figi, śliwki, jabłka i gruszki. Do dania należy dodać orzechy włoskie lub laskowe, migdały oraz rodzynki. Dodatki są tak naprawdę dowolne i mogą się różnić, bo w każdej części Śląska moczka smakuje inaczej.

Kopa śląska

Ten deser w tradycji śląskiej przygotowywany jest na specjalne okazje. Dawniej była to obowiązkowa pozycja na przyjęciach weselnych, która godnie zastępowała tort. Dziś kopa przygotowywana jest tylko w nielicznych rodzinach i najczęściej funkcjonuje jako deser świąteczny lub karnawałowy. Kopa śląska to połączenie placków kokosowych, śmietany, owoców oraz bakalii. Podobnie jak w przypadku moczki, również na kopę jest kilka przepisów. Niektórzy robią ja z biszkoptów, inni pieką do niej specjalne ciasto. W dużym skrócie jest to przekładaniec ciasta, kremu śmietankowego i owoców. Do kopy powinno się dodać trochę alkoholu: w zależności od upodobań może być to likier lub spirytus. Deser można przygotować na dwa sposoby: w misce, do której zgodnie z przepisem należy przekładać ze sobą składniki lub bezpośrednio na talerzu formułując kopę. Oprócz orzechów i bakalii ten słodki deser przystrajany jest również świeżymi owocami.

Makówki

Makówki są słodkim deserem podczas Bożego Narodzenia. Są łatwe w przygotowaniu- podstawowymi składnikami tej potrawy są sucharki, mak, bakalie i orzechy. Makówki, znane również jako makiełki są deserem warstwowym: podstawę tworzą sucharki lub bułka paryska, następna warstwa to masa makowa z bakaliami i owocami. Wierzch przyzdabia się migdałami, choć niektórzy przyzdabiają go świeżymi owocami, a jeszcze inni dodają też orzechy laskowe.  Makówki poza Górnym Śląskiem znane są również w Poznaniu- podstawę do deseru stanowi tam makaron.



o autorze

Joanna Michalak artykuł powstał przy współpracy z http://www.ros-sweet.pl/

--
Artykuł pochodzi z serwisu:
Albercik.pl - darmowe artykuły do przedruku na strony www

niedziela, 25 września 2016

Dobieramy odpowiednie szkło do alkoholu i napojów


Autor: Magda Bryja


Wyobraźmy sobie, że odwiedzają nam niezapowiedziani goście. Chcemy podjąć ich z całą kurtuazją, więc na szybko przyrządzamy wykwintne przekąski i otwieramy dobre wino. I kiedy w pośpiechu wyjmujemy odpowiednie kieliszki zauważamy, że zestaw jest niekompletny, a jego czystość pozostawia wiele do życzenia… 


Przypomnijmy sobie ostatnie przyjęcie sylwestrowe, na którym z braku odpowiedniego szkła, serwowaliśmy wino musujące w zwykłych literatkach. Ile razy przydarzało nam się podobne faux paux ze szkłem stołowym w roli głównej? A może zawsze mamy w pogotowiu lśniący, krystalicznie przejrzysty pakiet szklanek i kieliszków odpowiednich do każdego rodzaju trunków? Ta druga opcja brzmi zdecydowanie lepiej. A jeśli bliższa rzeczywistości jest wersja pierwsza, warto poznać bliżej poszczególne elementy galanterii szklanej.

O czym pamiętać, sięgając po szklanki i kieliszki?

  • zastawa powinna być kompletna, dostosowana do ilości osób
  • szkło musi być perfekcyjnie czyste
  • po umyciu dokładnie wycieramy ściereczką z mikrofibry każdy element zastawy
  • uważamy, by nie „palcować” kieliszka ani szklanek
  • jeśli myjemy kieliszki w zmywarce, warto stosować specjalne kosze do szkła, by zapobiec  ich stłuczeniu
  • szkło myte w zmywarce może zmatowieć, dlatego należy używać mniejszej ilości detergentu i unikać funkcji suszenia
  • kryształowe kieliszki i szkło dekorowane myjemy wyłącznie ręcznie
  • po umyciu i dokładnym wysuszeniu, ustawiamy kieliszki do góry dnem
  • rozlewając wino lub inne trunki, trzymamy kieliszek za stopkę lub nóżkę, by nie ogrzewać alkoholu dłonią i nie zostawić odcisków na czarce (wyjątek: brandy lub koniak, gdzie trzymamy za czaszę)

W czym podawać napoje i trunki?

Wódkę smakową serwujemy w niewielkich kieliszkach na nóżce (30-60 ml) lub w tzw. shotach (bez nóżki). Wódkę czystą rozlewamy do shotów. Napełniamy do wysokości 3-5 mm od rantu kieliszka.

Likier, nalewkę podajemy w niewielkich (max 60 ml) i smukłych kieliszkach na nóżce z elegancko wyprofilowaną czarką. Napełniamy do połowy.

Wino białe rozlewamy do wysmukłych kieliszków z czarką w kształcie tulipana z lekko rozchylającym się rantem. Lekkie wino podajemy w kieliszkach wąskich, natomiast ciężkie w bardziej pękatych. W obu przypadkach napełniamy czarkę do połowy.

Wino czerwone serwujemy w kieliszkach o bulwiastej, zwężającej się czarce na niewysokiej nóżce. Napełniamy do 2/3 wysokości (w przypadku mniejszego szkła) lun do 1/2 (większe szkło).

Wino musujące/szampan wymaga wąskich i wysokich kieliszków typu flute (flet). Napełniamy do ¾ wysokości czarki.

Aperitif podajemy w niewielkich kieliszkach na wysokiej nóżce i o pękatej, zwężającej się czarce.

Brandy, koniak serwujemy w małych porcjach (max 40 ml) w kieliszkach o dużej, zwężającej się u góry czaszy w kształcie tulipana, osadzonej na krótkiej nóżce.

Whisky, niektóre drinki, Bourbon podajemy w niskiej, szerokiej szklance z grubym dnem (old fashioned tumbler). Whisky do oceny organoleptycznej rozlewamy do szkła degustacyjnego, czyli kieliszka tulipanowego lub kieliszka do koniaku.  

Long drinki, soki i napoje serwujemy w wysokiej szklance o prostym kształcie (np. highball) i pojemności 150-330 ml.

Short drinki podajemy w kieliszkach (150 ml) o rozszerzającej się czaszy w fantazyjnym kształcie, osadzonej na krótkiej nóżce. Przykłady: hurricane, kieliszek - stożek do Martini i kieliszek w kształcie kapelusza do Margarity.

Desery kawowe, gorące napoje alkoholowe rozlewamy do szklanek z uszkiem i na masywnej nóżce, najlepiej ze szkła żaroodpornego.

Wodę możemy podać w wysmukłych kieliszkach o pękatej czaszy na długiej nóżce, przypominających kieliszki do czerwonego wina.

Piwo serwujemy w ciężkich, masywnych kuflach z uchwytem, wysokich szklankach zwężonych u dołu, wąskich szklankach typu flute lub pokalach przypominającym spory kielich. Inne szkło: snifter podobny do koniakówki, kieliszek tulipanowy, goblet czyli gruby kielich ze zdobionego szkła.


Szkło stołowe – zestawy szklanek i kieliszków

Sprzęt do produkcji alkoholi

 

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

piątek, 23 września 2016

Czym jest Tabata?

Cyklicznie wykonywane ćwiczenia w równych odstępach czasu, tu przez 20 sekund z maksymalną intensywnością wykonujemy ćwiczenie, by następnie odpoczywać przez 10 sekund. Całość wykonujemy 8 razy. Tego typu trening posiada cały szereg zalet – jest w stanie jednocześnie poprawić wydolność zarówno aerobową, jak i anaerobową. Tak krótki trening ? Czy to możliwe ?. Sprawdź przykładowe ćwiczenia.

Niezwykłą zaletą wyzwania Tabaty jest jego elastyczność. Przykładowo, jeżeli zależy nam na wykończeniu bicepsów na zakończeniu treningu rąk, wystarczy, że wykonamy uginanie przedramion z hantlą. Gdy zależy nam na rozwinięciu mięśni czterogłowych ud, wyzwanie Tabaty zakończmy ćwiczeniami na rowerze stacjonarnym. Bez względu na to, czy ćwiczymy nogi, ręce, korpus czy nasz układ naczyniowo – krążeniowy, stosowanie tego typu treningu może dać rezultaty, które możliwe byłyby po żmudnych, długich treningach. Tutaj ten sam efekt uzyskujemy ćwicząc kilka razy w tygodniu przez jedynie 4 minuty. W skład treningu wejść mogą najróżniejszego rodzaju ćwiczenia – od brzuszek, pompek, wypadów w przód, wyciskaniu sztangi w pionie po wyciskanie nóg na maszynie czy ściąganie linki wyciągu górnego. Tego typu trening daje nam praktycznie nieograniczone możliwości! To także doskonałe rozwiązanie dla zapracowanych lub osób na wakacjach czy w czasie podróży służbowych – gwarantowane doskonałe efekty w kilka minut już po kilku tygodniach ćwiczeń

Opracowując swój innowacyjny trening, Tabata zauważył, że po 6 tygodniach treningów, grupa wykonująca Tabatę podniosła swój pułap tlenowy o prawie 15%. Uczestnicy badania ćwiczący aż godzinę dziennie zaliczyli jedynie 10% wzrost. Jak widać, by być w świetniej kondycji, na trening nie musimy przeznaczać długich godzin, lecz jedynie kilka minut! Dzięki takim wyzwaniom fitness jak np "Szczupłą sylwetka z trenigiem Tabata" w jedynie 6 tygodni uzyskasz wymarzone efekty! Pierwsze rezultaty zaczniesz dostrzegać już po pierwszym treningu. 



o autorze

Ania Filt

--
Artykuł pochodzi z serwisu:
Albercik.pl - darmowe artykuły do przedruku na strony www

czwartek, 22 września 2016

Zbędna tkanka tłuszczowa


Autor: Bartek Malak


Na wstępie od razu chcemy jasno zaznaczyć, że tkanka tłuszczowa jest niezbędna do funkcjonowania każdego ludzkiego organizmu. Mówiąc o tym, że jest ona niepotrzebna, mamy na myśli sytuację, gdy jest jej nadmierna ilość. 


W tym miejscu w sposób szczególny swoją uwagę kierujemy na osoby ćwiczące na siłowniach, które za swój główny cel stawiają sobie przyrost masy mięśniowej lub też marzą o znacznie wyższym poziomie wytrzymałości mięśniowej. Wiele takich osób sięga dodatkowo po odżywki z rodzaju gainer i jest to jak najbardziej słuszne podejście, jest to jak najbardziej słuszny krok.

Energetyczne węglowodany

Zasadniczo bowiem gainery dostarczają nam niezbędnego paliwa energetycznego w postaci węglowodanów jak również niezbędnego materiału budulcowego dla naszych mięśni, czyli oczywiście białka. Mamy jednakże w tej beczce miodu także i łyżkę dziegciu. Niektóre osoby stosujące zwykłe gainery wykazują pewną tendencję do gromadzenia nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej. Jest to oczywiście zjawisko zdecydowanie niepożądane i tym samym musimy w tym miejscu wskazać na inny rodzaj sportowych odżywek, które będą dla tych osób zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. O czym mowa? O czymś bardzo podobnym, o specjalnym rodzaju gainerów, a konkretnie rzecz ujmując mamy tutaj na myśli odżywki z rodzaju bulk.

Niska ilość białka

Są to gainery, które w swoim składzie posiadają zbliżoną ilość białek i węglowodanów. W ten sposób możemy mówić o prawidłowym dostarczaniu zarówno materiału budulcowego dla mięśni jak i odpowiedniej ilości materiału energetycznego. Odżywki bulk są stosowane wyłącznie w przypadku, gdy ktoś ma owe tendencje do gromadzenia nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej. W każdej innej sytuacji, w odniesieniu do wszystkich innych osób lepiej jest postawić na zwykłe gainery, ponieważ to one będą w przypadku tych osób działać znacznie skuteczniej. Oczywiście można sięgać także po inne rodzaje odżywek sportowych, a tych mamy dostępnych na rynku bardzo dużą ilość. My w tym miejscu jednakże wskazujemy na gainery jako na jedne z bardziej skutecznych suplementów diety dla sportowców.


Gainer to niezastąpiony suplement każdego sportowca.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 21 września 2016

10 najwiekszych błędów w myśleniu Polaków


Autor: Joanna Mazur-Okalowe


Co sprawia, że nie jesteśmy w stanie wspiąć się na wyżyny osiągnięć? Dlaczego jako naród i państwo tak rzadko możemy się pochwalić wyjątkowymi sukcesami? Oto próba wyjaśnienia tych kwestii.


Na początku chciałabym zaznaczyć jedną rzecz: jestem POLKĄ, błędy, o których piszę, nie są mi obce, z pełną odpowiedzialnością się do nich przyznaję. Jestem nieodrodną córką polskiej ziemi i popełniam te same grzechy, co wszyscy. Rozglądam się jednak dookoła i bacznie obserwuję to, co się wokół mnie dzieje. Wiele rzeczy mi się nie podoba, a jeśli coś wydaje mi się niesłuszne, to boli mnie to wręcz fizycznie. Dlatego cierpię widząc, jak wielu ludzi robi krzywdę samym sobie, swoim najbliższym i całej naszej Polsce, bo koniec końców nasze myśli i czyny przekładają się na jakość naszego kraju.

Oto, jakie tendencje zaobserwowałam:

1. „Zawsze muszę mieć rację” – nieprawda; fakt, że jej nie masz wcale nie czyni Cię mniej wartościowym człowiekiem. Po prostu nie masz racji, za chwilę możesz ją mieć, a potem znowu nie.

2. Udowadnianie wszystkim, że Tobie jest w życiu najgorzej, to nie powód do dumy – dlaczego się chwalisz, że Ci się kiepsko powodzi? Chcesz wzbudzić litość i współczucie? A może w pewien pokręcony sposób chcesz udowodnić, że zasługujesz na podziw, skoro tyle znosisz? Zastanów się jednak, czy jest to przejaw siły, czy głupoty?

3. „Nikt mnie nie docenia, a ja się przecież tak staram…” Każdy tak myśli. Widzisz schemat? Każdy tak myśli, każdy oczekuje pochwały i podziwu, a jemu samemu nie w głowie chwalenie czy podziwianie kogokolwiek? To skąd ma się ten podziw wziąć, skoro nikt nie chce go wyrazić?

 4. „Jak ktoś odnosi sukces, to jest tak, jakby mi coś zabierał. Bo to przecież ja powinienem był ten sukces odnieść. Niczego mi w tym względzie nie brakuje.” I to jest prawda, że nikomu z nas niczego nie brakuje, żeby odnieść sukces. Problem jednak tkwi w tym, że jedni wychodzą swojemu powodzeniu naprzeciw, inni nie. Kto Ci broni działać i osiągnąć sukces? No właśnie. Działać.

5. „Moje życie to jedno pasmo udręki, problemów i nadmiaru rzeczy do zrobienia. Właściwie to cały świat sprzysięga się przeciwko mnie. Tak bardzo bym chciał, żeby wszyscy mi wreszcie dali spokój.” Najlepsze rozwiązanie – zaszyć się w domu, w obrębie swoich obowiązków, z którymi dajemy sobie radę. A czy nie można skupić się na czymś dobrym, czymś pozytywnym? Im więcej myślisz o pozytywnych rzeczach, tym więcej ich dostrzegasz i masz w swoim życiu. Im więcej myślisz o problemach, tym bardziej się piętrzą. Często wystarczy zmiana obiektu, na którym się koncentrujemy, żeby zmieniło się całe nasze życie.   

6. „Jeśli potrzebuję więcej pieniędzy, to muszę na nie ciężko harować.” I w rezultacie poświęcamy czas, dużo czasu w zamian za pieniądze. I brakuje go nam dla rodziny, znajomych, na przyjemności. Najczęściej zdarza się nam przehandlować czas za pieniądze i nie bardzo do nas dociera, że można inaczej.

7. „Ja wiem najlepiej, jak w życiu powinno się postępować, dlatego po pierwsze, mam prawo piętnować błędy wszystkich naokoło i po drugie, wszyscy, którym przypadł zaszczyt słuchania moich negatywnych osądów, powinni z wdzięcznością spijać mądrość z moich ust i stosować się bezwzględnie do moich nauk, ponieważ JA CHCĘ DOBRZE.” Jasne. A dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, a przykre słowa bardzo trudno jest cofnąć.

8. „Jak zobaczę, to uwierzę.” Uważamy, że wątpliwości są oznaką mądrości. No to przypomnijmy sobie wszystkich marzycieli, jak, na przykład, Martin Luther King Junior, który rozpoczął swoje słynne przemówienie słowami: „Mam marzenie” („I have a dream”). On i inni jemu podobni najpierw marzyli o świecie bez segregacji rasowej i potrafili zamienić to swoje marzenie na rzeczywistość.

9. „Nie należy pchać się w ryzykowne przedsięwzięcia.” Często mylimy nadmierną ostrożność z rozsądkiem. Owszem, rozsądnie jest powstrzymać się przed przedsięwzięciami, które mogą nas pozbawić dachu nad głową. Jednak wyjście poza własną strefę komfortu jest jedyną drogą do rozwoju i zmiany własnego życia.

10. „Nic mi się nie udaje, jestem beznadziejny.” Bardzo szybko dochodzimy do takiego wniosku, kiedy sprawy nie układają się tak, jakbyśmy tego chcieli. Wydaje nam się, że za wszystkimi naszymi porażkami stoi taka właśnie ‘brzydka’ prawda. Tymczasem ta prawda wcale nie jest brzydka. Prawda jest taka, że nasza porażka to nie porażka, ale informacja, że coś robimy niewłaściwie. Podejmujemy błędne decyzje, ponieważ nie mamy wszystkich danych albo w innych okolicznościach nauczyliśmy się oceniać rzeczywistość w pewien określony, ustalony sposób. Następnym razem będziemy w stanie ocenić sytuację lepiej, podjąć lepszą decyzję i uzyskać lepszy rezultat.

Nasze myślenie jest początkiem wszystkiego, co dzieje się w naszym życiu. Największe osiągnięcia i rewolucje w historii świata narodziły się najpierw jako myśl. Jesteśmy w stanie je kontrolować. Jesteśmy w stanie na nie wpływać. Jesteśmy w stanie poprawić jakość swojego życia.

Zacznij już teraz.


Joanna Mazur-Okalowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 19 września 2016

Samoobrona kobiet. Jak słaba płeć powinna się bronić?


Autor: Joanna Twardawska


Nieprzyjemne uczucie lęku może towarzyszyć kobietom wracającym wieczorami lub nocą do domu, czy to ze spotkania ze znajomymi, czy z nocnej zmiany w pracy. Odczuwane zmęczenie może uśpić kobiecą czujność, natomiast zło nigdy nie śpi. Zwłaszcza kiedy bezbronna kobieta samotnie podąża pozornie opustoszałą ulicą. Dodajmy – pozornie bezbronna.


Jesteś drobnej postury i myślisz, że Twoją jedyną szansą na obronę przed napastnikiem jest ucieczka? Nic bardziej mylnego. Samoobrona nie jest zarezerwowana dla osób doskonale wysportowanych i mierzących więcej niż 150 cm w kapeluszu. W obronie koniecznej przed agresorem mogą Ci pomóc akcesoria do samoobrony. Zgrabne i poręczne, mieszczące się w niewielkiej kieszeni – a mogące obezwładnić atakującego.

Gaz pieprzowy do samoobrony

Aby zakupić gaz pieprzowy do samoobrony, musisz mieć skończone 18 lat. Gaz pieprzowy do samoobrony jest zupełnie legalny, ale użycie go w sytuacji niewymagającej obrony koniecznej może mieć przykre konsekwencje dla osoby używającej go.

Jak używać gazu w samoobronie?

Po zakupie gazu pieprzowego do samoobrony przetestuj manewr wyciągania go. W sytuacji zagrożenia musisz użyć gazu szybko i sprawnie, zaskakując przeciwnika. Moment zawahania czy szamotanie się z torebką może zadziałać na Twoją niekorzyść, podobnie jak celowanie w dowolną część ciała atakującego. Zawsze staraj się celować w jego twarz!

Kapsaicyna zawarta w gazie pieprzowym wywoła u napastnika silne pieczenie skóry, łzawienie z oczu, trudności z oddychaniem i w efekcie – totalną dezorientację. Staraj się osłaniać swoją twarz, zwłaszcza kiedy wieje – jeżeli masz gaz w sprayu, wiatr może sprawić, że część wypuszczonego ładunku poleci w Twoją stronę.

Paralizator dla kobiet do samoobrony

Paralizatory do samoobrony są również legalne, a kupić je mogą pełnoletnie osoby. Użycie paralizatora nie jest zagrożeniem dla życia napastnika. Napięcie elektryczne nie jest stosunkowo wysokie (w porównaniu do napięcia powodującego śmierć), ale skutkuje czasowym sparaliżowaniem agresora przez porażenie układu nerwowego.

Potraktowany paralizatorem przeżywa krótkotrwały wstrząs, odczuwa nagłe zwiotczenie i ból mięśni, doznaje szoku i traci orientację. Staje się bezbronny przez co najmniej kilka minut, jeżeli porażenie paralizatorem trwało ok. kilku sekund.

Jaki paralizator do samoobrony kupić?

Na rynku są dostępne paralizatory, które nie wymagają bezpośredniego kontaktu z powierzchnią ciała napastnika – działają nawet przez grubą warstwę ubrań, co jest istotne zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy napadnięta kobieta może mieć problem z trafieniem napastnika w odkrytą część ciała.

Niektóre paralizatory do samoobrony łączą 2w1 – zawierają też miotacz gazu pieprzowego, co sprawia, że są też doskonałą obroną na odległość. Ciekawą funkcją może być też zawleczka bezpieczeństwa, nazywana np. zabezpieczeniem sznurkowym, które blokuje możliwość użycia paralizatora, jeżeli zostałby on wyrwany z rąk ofiary przez agresora.

Paralizator może mieć klasyczny wygląd, ale może też przypominać poręczną latarkę, co na pierwszy rzut oka może zmylić atakującego i nie wzbudzić jego niepokoju.

Paralizator również powinno się nosić w podręcznej kieszeni i jak w przypadku gazu – warto poćwiczyć jego szybkie wyciąganie w różnych pozycjach. Nie uruchamiając go (lub po uprzednim włączeniu blokady bezpieczeństwa!), możesz poprosić o statystowanie znajomą osobę.

Aczkolwiek samodzielne ćwiczenia z gazem i paralizatorem to nie wszystko, co możesz zrobić, aby wzmocnić swoje poczucie bezpieczeństwa i pewność siebie w pechowej sytuacji, kiedy jesteś zdana tylko na siebie...

Kurs samoobrony dla kobiet, czyli jak przestać się bać bronić

Do skutecznej samoobrony potrzebujesz nie tylko paralizatora, gazu czy znajomości sztuki walki. Niezbędne jest przełamanie lęku, wynikającego z zaskoczenia groźną dla Twojego zdrowia i życia sytuacją, i paraliżującego strachu, powodującego zdrętwienie Twojego ciała i spowolnienie reakcji, którą powinna być szybka.

Z pomocą przychodzą kursy samoobrony dla kobiet – zarówno te płatne szkolenia, jak i bezpłatne warsztaty, organizowane przez np. policję w danym mieście. Chociaż podczas inscenizowanych scenek nie rządzą Tobą takie same emocje, jak podczas niespodziewanego napadu z prawdziwego zdarzenia, uczysz się od profesjonalistów pewnych odruchów i zachowań pomagających w jak najszybszym obezwładnieniu nawet silniejszego napastnika.

Na szczęście uczestniczki kursów samoobrony mogą też mieć okazję do trenowania nie tylko na matach w sali gimnastycznej, ale też na zewnątrz. Instruktorzy mogą organizować końcowe „egzaminy” w parkach, na klatkach schodowych, ustronnych miejscach w mieście czy ograniczonych przestrzeniach, z których ucieczka może nie być najłatwiejsza, a niezbędna – skuteczna samoobrona.

Samoobrona nie tylko fizyczna, a też psychiczna

Istotnym elementem kursów samoobrony jest nauka asertywności, o której mówi WenDo – sztuka samoobrony fizycznej i psychicznej. Uczestniczki kursów WenDo są świadome, że odczuwanie strachu jest czymś zupełnie naturalnym, ale przy tym uczą się zachowania trzeźwości umysłu, co w połączeniu z wysokim poziomem adrenaliny daje im siłę psychiczną.

Zasady WenDo mówią także o tym, jak ważne jest ocenianie siebie samej w sytuacji zagrożenia. Chociaż teoretycznie napadnięta kobieta jest ofiarą, praktycznie – nie powinna tak o sobie myśleć. Postrzeganie siebie na przegranej pozycji obniża pewność siebie i koncentrację na obronie, co daje napastnikowi przewagę.

Samoobrona fizyczna w połączeniu z samoobroną psychiczną może dać Ci najlepszy efekt w sytuacji zagrożenia: pewność siebie, świadomość swojej siły i możliwości oraz wiarę w pokonanie napastnika. Jeśli do tego nie zawahasz się użyć paralizatora lub gazu w obronie koniecznej lub znasz jedną ze sztuk walki – wcale nie jesteś bezbronną kobietą.


Więcej informacji o samoobronie dla kobiet znajdziesz na http://skuteczna-samoobrona.pl/.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Żywność bezglutenowa – jak ją rozpoznać?


Autor: Marek Zegarek


Żywność bezglutenowa jest coraz częściej dostępna już nie tylko w sklepach internetowych, ale i w zwykłych stacjonarnych supermarketach.


W wydzielonych sekcjach z żywnością ekologiczną znaleźć można produkty różnych krajowych i zagranicznych producentów, jednak nie wszystkie z nich są odpowiednim wyborem dla osób na ścisłej diecie bezglutenowej.

Istnieje wiele produktów, które mimo że wydają nam się bezpieczne do wprowadzenia do naszej diety, to wcale takie nie są, a mogą wręcz stwarzać dla osoby na diecie poważne zagrożenie.

Właśnie dlatego rutynowym zajęciem bezglutenowca jest dokładne sprawdzanie etykiety produktowej i wydobycie z niej wszystkich składników wytwarzanych na bazie zboża.

W związku z powyższym, osobom na diecie bezglutenowej odradzamy spożywania następujących produktów:

  • Płatków kukurydzianych zawierających dodatek słodu jęczmiennego – czyli de facto większości popularnych marek na rynku. Poszukajmy zatem produktów z oficjalnym znakiem przekreślonego kłosa.
  • Chleba kukurydzianego – w tym przypadku sama nazwa może wprowadzać w błąd, bowiem nie można upiec chleba z samej mąki kukurydzianej. Chleb kukurydziany musi zawierać dodatki mąki glutenowej, w przeciwnym wypadku byłby on zbyt twardy.
  • Opłatków komunijnych i świątecznych.
  • Niektórych leków.
  • Mieszanek z przyprawami.
  • Zupek z proszku i kostek rosołowych.
  • Sosów sojowych.
  • Musztard i Ketchupów bez bezglutenowego symbolu
  • Tradycyjnych zup na zakwasie – żurku, barszczy białego.

Jak rozpoznać zdrową żywność bezglutenową?

Oprócz wnikliwego studiowania etykiet produktowych, na całe szczęście w sklepach coraz częściej pojawiają się produkty oznaczone oficjalnym logiem produktów bezglutenowych.

Symbol przekreślonego kłosa jest międzynarodowym znakiem umieszczanym na produktach paczkowanych. W Polsce zgodnie z prawem używać go mogą jedynie firmy, które uzyskały pozytywną licencję Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.

Warto jednak zwrócić szczególna uwagę na kupowane produkty bezglutenowe, bowiem na rynku znaleźć można również produkty ze znakiem w różnych odmianach i wariacjach. Są to produkty, których producenci nie uzyskali stosownych licencji, jednak deklarują, że są one pozbawione glutenu i są bezpieczne do spożycia przez osoby na diecie.

Kupując pakowane produkty oznaczone lub opisane jako bezglutenowe warto jednak decydować się na pewnych producentów, którzy otrzymali stosowną licencję, bowiem nie warto kosztem kilku złotych eksperymentować na swoim organizmie i narażać się na problemy zdrowotne – firmy tzw. krzaki lepiej omijajmy z daleka, lub stosujmy z wielką dozą rozwagi.

Innym rozwiązaniem, kiedy nie jesteśmy do końca pewni kupowanego produktu jest bezpośredni kontakt z biurem producenta danego produktu. W niektórych przypadkach producenci bezglutenowej żywności znakują swoje produkty własnym oznaczeniem w trakcie trwania certyfikacji procesu produkcyjnego, zatem uzyskanie takich informacji z pewnością pomoże nam w dokonaniu odpowiedniego i przede wszystkim zdrowego wyboru.


Zdrową żywność bezglutenową z certyfikowanym znakiem przekreślonego kłosa znajdziecie w ofercie sklepu Balviten.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.