środa, 24 września 2014

Służba zdrowia

Prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej nie zależy od opłacania składek


Autor: Aneta Idzik


Pracownik zatrudniony na umowę o pracę czy zlecenie może korzystać z bezpłatnej służby zdrowia na NFZ, pomimo że jego pracodawca nie opłaca składek na ubezpieczenie zdrowotne.


Jeszcze do niedawna osoba ubiegająca się o świadczenia opieki zdrowotnej musiała przedstawić dowód opłacenia składki zdrowotnej, na przykład miesięczny raport imienny ZUS RMUA/RCA czy inny dokument potwierdzający opłacanie składek. Pomijając fakt, że RMUA nie jest dowodem na opłacenie jakiejkolwiek składki, żądanie dokumentu potwierdzającego opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne wynikało raczej z nieznajomości obowiązujących przepisów przez pracowników służby zdrowia niż z rzeczywistego obowiązku przedstawienia takiego dokumentu. Co ciekawe od nowo zatrudnionych pracowników ubiegających się na przykład o EKUZ (europejska kartę ubezpieczenia zdrowotnego), którzy nie mogli jeszcze okazać RMUA, NFZ żądał druku zgłoszenia do ubezpieczeń (ZUS ZUA) oraz dodatkowo oświadczenia pracodawcy, że opłaci składkę na ubezpieczenie zdrowotne w ustawowym terminie. Takie żądanie jednak nie było wcale uzasadnione.

 

 

Zgodnie bowiem z art. 67 ust. 2 ustawy USTAWA z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, osoba podlegająca obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego po zgłoszeniu do tego ubezpieczenia uzyskuje prawo do świadczeń opieki zdrowotnej. Oznacza to, że bezpłatna opieka zdrowotna należy się każdej osobie podlegającej obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego po zgłoszeniu do ZUS, nieważne jest przy tym, czy pracodawca opłacił, opłaca czy zamierza w ogóle opłacać składki na ubezpieczenie zdrowotne. Prawo do świadczeń opieki zdrowotnej powstaje bowiem już od chwili zgłoszenia. Osobą podlegającą obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego jest zarówno pracownik zatrudniony na umowę o pracę, zleceniobiorca (umowa zlecenie), jak również osoba prowadząca działalność gospodarczą.

 

Przykładowo, osoba nowo zatrudniona uzyskuje prawo do świadczeń od pierwszego dnia zatrudnienia, bo z taką datą powstaje obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego i z taką też datą zostaje zgłoszona do ZUS. Nawet gdyby pracodawca nie opłacił składki na ubezpieczenie zdrowotne, pracownik czy zleceniobiorca nie zostaną obciążeni kosztami udzielonych świadczeń opieki zdrowotnej, a o swoje upomni się ZUS bezpośrednio od pracodawcy.

 

Przedsiębiorca, który założył własną firmę może się bezpłatnie leczyć od dnia rozpoczęcia działalności gospodarczej, pod warunkiem, że działalność nie jest zawieszona. To, czy opłaci składkę na ubezpieczenie zdrowotne w terminie, czy jej wcale nie opłaci, nie ma znaczenia dla prawa do bezpłatnej opieki zdrowotnej.

 

Za osobę pobierającą zasiłek chorobowy pracodawca nie opłaca żadnych składek. Osoba taka ma jednak prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej, ponieważ spełnia warunki art. 67 ww. ustawy, to znaczy jest zgłoszona do ubezpieczenia zdrowotnego i podlega obowiązkowi tego ubezpieczenia jako pracownik lub zleceniobiorca.

 

Powyższe nie dotyczy jednak osób, które ubezpieczają się dobrowolnie, na przykład zatrudnionych na umowę o dzieło. W tym przypadku prawo do świadczeń opieki zdrowotnej ustaje w razie nieopłacania składek i nie wystarczy tutaj sam fakt zgłoszenia, jak wyżej.

 

Warto zatem mieć na uwadze, że pojęcie „osoba ubezpieczona” w NFZ znaczy najczęściej tyle, co osoba zatrudniona i zgłoszona do ubezpieczenia zdrowotnego, nawet jeżeli nie została za tę osobę opłacona składka na ubezpieczenie zdrowotne.


Odwiedź nas na YouTube: kliknij tutaj

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 21 września 2014

LĘK

Lęk, jako zniewolenie ludzkości


Autor: Danuta Wachowska


Wolność, to droga do radości i szczęśliwego życia, którą utraciła ludzkość, poprzez zanurzenie w lęku. To upadek człowieka w ciemność materii.


 

Każda manipulacja jest tylko możliwa, kiedy kogoś się zastrasza. Lęk powoduje, że istota sama zamyka się w niewidzialnej klatce i chowa przed sobą i innymi. To ucieczka od ludzi. Człowiek w takiej energetycznej klatce, jest sam w sobie zniewolony i zniewala innych, gdyż daje to co ma. Łatwo nim manipulować i sam też wie jak manipulować i wykorzystywać innych, aby samemu przetrwać.

Istoty gadzie manipulują ludzkością, gdyż mają wyższy poziom świadomości. Dobrze wiedzą jak zniewalać ludzkość. Czynią podobnie jak ludzie ze zwierzętami. Zamykają ich w klatkach i zabierają wolność. Takie zwierzę nie może się bronić ani uciekać, gdyż jest ograniczone w przestrzeni. Można z nim zrobić co się chce np.: zabić, zjeść lub torturować w laboratoriach, celem badań.

Obcy czynią podobnie z porwanymi ludźmi. Służą im oni, jako genetyczne wzorce. Nie ma zgody  zwierzęcia na manipulacje, ani też porwanych ludzi, na doświadczenia laboratoryjne. To totalne uwięzienie za życia istoty.

Ponieważ świat jest synchroniczny, dlatego podobne czyny występują tak u gadzich istot, jak i u ludzi. Oczywiście mało kto z tej hierarchii przemocy  i zniewolenia potrafi się wyzwolić. Manipulatorzy nie zdają sobie sprawy, że ich ofiary cierpią. Nie mają takiej świadomości, aby to zrozumieć i dać wolność innym, aby samemu być wolnym. Wydaje się rzeźnikom, że tak jest dobrze, bo szynka na stół jest potrzebna. Nie rozumieją bólu i strachu zwierzęcia, przed nieuchronną śmiercią.

Ludzkość żywi się ciałami fizycznymi zwierząt, natomiast istoty gadzie żywią się ludzkimi emocjami. Stąd stworzono różne religie, które zastraszają ludzi, politykę ograniczającą wolność oraz naukowość, która w dogmatyczny sposób trzyma w niewiedzy, zniewalając wielkie rzesze ludzi. Niewiedza zablokowana przez wiarę, jest naczelnym narzędziem zniewalającym populację ludzkości, od eonów lat.

Lęk tworzy niskie wibracje, które wywołuje polityka, religia i walka o przetrwanie, a zwłaszcza medycyna akademicka, oparta na bólu i strachu przed cierpieniem i śmiercią. Lęk przyciąga negatywy i samozniszczenie. "Jeśli się boisz można tobą manipulować, bo jesteś jak zwierzę zamknięte w klatce".

Aby pozbyć się lęku, dobrze jest afirmować: "pomimo wszystko kocham siebie i usuwam lęk i poczucie winy", aby wyjść z więzienia. Jeśli natomiast chcesz  dokonać zmian i stać się wolnym człowiekiem, potrzebujesz wiary w swoją boską moc. Jezus mówił.: " i poznacie prawdę a prawda was wyzwoli" - Jan 8.32

To są najważniejsze słowa Jezusa w całym Piśmie Świętym, gdyż kierują istotę ku wolności i wyzwoleniu. Tym samym uwalniają człowieka od manipulatorów i otwierają ścieżkę oświecenia. Wolny człowiek jest niebezpieczny dla tych, co chcą nim manipulować. Takim człowiekiem był Jezus a w naszych czasach Osho. Wyszli oni z niewoli lęku i nie bali się mówić prawdy.

W obecnym czasie jest coraz więcej ludzi prawych, takich jak David Icke czy Bruce Lipton oraz wielu innych, którzy odkrywają przed ludźmi prawdę. Oczywiście są atakowani przez ignorantów, gdyż nie rozumieją wiedzy, która jest im przekazywana. Lęk każe im atakować, podobnie jak robili to Żydzi wobec Jezusa. Taki sam schemat.

Tylko wiedza może doprowadzić do poszukiwania prawdy o sobie i świecie. Ignorancja jest następstwem nie-wiedzy i uwikłania w klatkę strachu. Człowiek wiedzący jest poszukiwaczem prawdy, gdyż sam w sobie poczuł manipulację z zewnątrz. Natomiast tłumem można bezpiecznie manipulować, gdyż tłum nie myśli, bo nie ma duszy.

Człowiek indywidualny ma duszę, która nim kieruje i poprzez przeczucia naprowadza na właściwą drogę wyzwolenia od lęku. Wystarczy słuchać głosu duszy czyli sumienia, które jest przeciwne wszelkim manipulacjom. Głos sumienia to uczucie, które stwarza radosną rzeczywistość. Natomiast emocje są generowane na zewnątrz i rodzą strach i samozniszczenie.
Emocje - to niskie energie, niszczące życie; manipulacja na innych. Branie bez wyrównania.
Uczucia - to energie wyższe, budujące szczęśliwe życie. Dawanie bez oczekiwania na wyrównanie. Bóg tylko daje a diabeł tylko bierze. Taka jest prawda, która może boleć nie jednego czytającego.

Lęk hamuje  człowieka przed pełnią życia, przed byciem sobą, przed twórczością. Jest on nurtem życia opartym na odtwarzaniu, tego co już jest. Stąd jest potrzeba brania od innych, gdyż samemu nic stworzyć się nie da. Lęk blokuje rozwój i osobistą twórczość.

Mogę zmieniać tylko siebie i pomagać wyjść z klatki tylko sobie. Nie da się zmienić innych, gdyż oni z klatki wyjść nie chcą. Mają podane wszystko co im potrzebne, do ograniczonego życia i jest im dobrze. Po co to zmieniać?

Człowiek chcąc być wolny, potrzebuje włożyć duży wysiłek w naukę, aby przestał ignorować prawdę. Prawdziwa wiedza daje wolność i pewność tego, co się robi. Niewiedza automatycznie zamyka i tworzy ignorantów strachu.

Cóż łatwiej jest nic nie robić i dlatego jest tyle ludzi zniewolonych przez obce cywilizacje, które manipulują aby żywić się niskimi, ludzkimi emocjami. Im to jest niezbędne do życia, jak ignorantowi kotlecik schabowy. Gady są na innym poziomie egzystencji, gdzie podstawą życia są niskie energie czyli emocje, których ludzkość ziemi dostarcza w nieograniczonym zakresie. Emocje to cierpienie, które wyzwala niskie energie, dla "ogrodników ziemi".

Czy uda się pokonać wroga, mając dostęp do nieograniczonej wiedzy?
Tak, kiedy przezwycięży się lenistwo, jako jeden z grzechów  głównych, ograniczający rozwój duchowy. Telewizja jest najlepszym środkiem wyzwalającym lenistwo, u milionów ludzi. Nie trzeba nic robić, tylko patrzeć w ekran i oglądać dzienniki pełne obrazów przemocy, oddając tym samym swą energię "jaszczurom". To oni stworzyli TV, aby mieć stały dopływ pokarmu.

Wolny człowiek nie ma telewizora, bo nie pozwala sobą manipulować. Na to miejsce czyta mądre książki naukowe, które wyzwalają z lęku. Dają mu pewność tego co myśli i do czego kieruje go jego dusza. On już nie ma wroga i może cieszyć się radosnym życiem. Odnalazł prawdę, która go wyzwoliła od lęku.  Wyszedł z klatki jak złoty bażant, który nie daje się uwięzić.

 


Danuta Wachowska

danutawachowska.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 15 września 2014

Kulinaria

Studenckie jedzenie

Żak, który wciąż biega z uczelni do czytelni, z czytelni do pracy, z pracy do akademika, z akademika do klubu, nie tylko wciąż zasypia na poranne wykłady, ale także ze względu na brak odpowiedniego odżywiania się ciągle chudnie.

Wbrew pozorom studenckie jedzenie to nie tylko pizza popijana piwem, ale przede wszystkim sucha bułka popijana jogurtem pitnym. W studenckiej lodówce niekoniecznie wbrew powszechnemu przekonaniu odnajdziemy przeterminowane produkty.

Prędzej owa lodówka będzie świeciła pustkami. Statystyki pokazują, że większość studentów na obiady jada chińskie zupki, na kolację natomiast jajecznice. Z tej drugiej potrawy studenci niestety zaczynają coraz częściej rezygnować, a wszystko za sprawą gwałtownego wzrostu ceny tego produktu.

Brak czasu na robienie obiadu nie oznacza jednak codzienne żywienie się chińską zupką. Łatwym rozwiązaniem jest tutaj ryż, który nie dosyć, że jest tani to jeszcze pasuje praktycznie do wszystkiego. W najgorszym wypadku można go spożyć z margaryną bądź też samego.

Jedno jest pewne głodny student nigdy nie odmawia degustacji w supermarkecie, nigdy nie pogardzi żadnym z produktów, którym jest częstowany albo który uda mu się kupić w promocji. Zabiegany student dość często korzysta z przystępnej cenowo uczelnianej stołówki, w której zazwyczaj studenci studiów stacjonarnych mają swoje specjalne przywileje typu kompot i surówka gratis. Masz jakieś ciekawe wiadomości odnośnie życia studenta? Może napiszesz nam jak życie studenta wyglądało za Twoich czasów. A może chcesz się podzielić jakimś dobrym i tanim przepisem kulinarnym. Napisz nam swój artykuł lub dołącz do tematu pisząc komentarz pod artykułem.

Artykuł z serwisu Airstar.pl Promocja strony
Autor: JK

Podziel się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Dodaj artykuł na Airstar.pl

środa, 10 września 2014

Pilates

Magia ćwiczeń klasycznego Pilatesa

Na czym ona polega? Dlaczego, pomimo tak dużej różnorodności zajęć poprawiających komfort naszego życia, to właśnie klasyczny pilates, uchodzi za najskuteczniejszą drogę do pięknego ciała...

dobrego samopoczucia, zdrowia oraz równowagi między ciałem i umysłem.

Ale czy w klasycznym pilatesie jest rzeczywiście ukryta jakaś magia? A może Joseph Pilates już osiemdziesiąt lat temu odkrył genialny sposób na zachowanie zdrowia i piękna do późnych lat życia, co dokładnie opisał i zilustrował w swojej książce „Return to Life Through Contrology and Your Health”? Przyjrzyjmy się więc najważniejszym składnikom tego „życiodajnego eliksiru „ i spróbujmy odkryć jego prostotę i oczywistość”.

Pierwszą podstawową zasadą w ćwiczeniach pilates jest oddech. Jest to punkt otwierający sesje treningową. Płynny, głęboki, spokojny oddech dotlenia ciało, wycisza umysł i kieruje nasze skupienie na to, co będziemy dalej robić. To także dzięki niemu możemy zachować energię podczas wykonywania ćwiczeń, a po sesji nie odczuwamy tak dużego zmęczenia. W pilatesie mówimy o oddechu do boku i tyłu żeber. Chodzi o to, żeby nie uruchomiać całej klatki piersiowej, tylko kierować powietrze dolnych żeber rozszerzając je na boki i do tyłu. Przez lata praktyki „zblokowanego” oddechu utrwalamy odruchy oddychania przez wypychanie brzucha do przodu lub podnoszenie żeber przez uniesienie barków. Oddech jest spłycony, ciało spięte i osłabione. Oddech „do boku” mobilizuje właściwe mięśnie oddechowe, pozwalając zwolnić spięte grupy mięśni i zaangażować je do pracy przy stabilizacji ciała i utrzymania właściwej postawy. Jeżeli potrafimy kontrolować spokojny oddech podczas ćwiczeń, potrafimy również zachować spokój i kontrolę w życiu.

A co z sylwetką? Wciągnięcie brzucha, wydłużenie całego kręgosłupa, ustabilizowanie łopatek pomagają zachować proste plecy i jednocześnie uruchamiają i włączają do pracy głębokie mięśnie naszego centrum (pas mięśni pomiędzy dolnymi żebrami a dołem pośladków), odpowiedzialnych za stabilną, silną i zrównoważoną postawę, które w życiu codziennym są zdecydowanie za mało wykorzystywane. Uruchomienie głębokich mięśni brzucha jest niezbędne do stabilizacji miednicy i kręgosłupa. Stabilne centrum, pomaga wykonywać wszystkie ruchy kończynami w sposób kontrolowany i bezpieczny zwiększając naszą świadomość, pewność i kontrolę nad ciałem.

Mówiąc o centrum należy zwrócić uwagę, że większość ćwiczeń w klasycznym pilatesie wykonuje się z nogami lekko obróconymi na zewnątrz, tak zwanym „pilates V”. Ruch ten angażuje do pracy pośladki, które wspomagają utrzymanie wyprostowanej sylwetki. Poza tym w pilatesie przywracamy równowagę w ciele poprzez uruchamianie mięśni niewykorzystywanych w codziennym życiu, a takimi właśnie są rotatory zewnętrzne nóg. Niestety wynikiem tego często są skręcające się do środka kolana, czy zaniedbane, zwiotczałe pośladki i w konsekwencji osłabienie mięśni odpowiedzialnych za zrównoważoną postawę ciała.

Jeżeli mówimy o pilatesie, mówimy o ruchu. Tempo ćwiczeń wyznacza nasze ciało. Tylko dzięki wsłuchaniu się w jego rytm, możemy znaleźć właściwy balans i koordynację i prawidłowo wykonywać ćwiczenia. Pilates jest jednym ciągiem płynących po sobie ruchów i pozycji. Robiąc przejścia między ćwiczeniami bez tracenia koncentracji na rozluźnianie ciała i „łapanie oddechu” możemy wzmocnić i uelastycznić nasze ciało oraz obudzić jego energetyczny potencjał.

Najważniejszym „składnikiem” receptury pilatesa, jesteśmy my. Nasza motywacja i zaangażowanie aby każde ćwiczenie wykonywać z należytą dbałością i perfekcją. „Po co ćwiczyć pilates?” Wyżej podniesiona noga, czy płaski brzuch to tylko poboczne cele. Pilates przede wszystkim przygotowuje nas na niespodzianki i wyzwania jakie przynosi nam życie i które sami stawiamy przed sobą. Dłuższy spacer po górach, szalona zabawa z dzieckiem na drabinkach czy noszenie ciężkich kartonów przy przeprowadzce. Dłuższa praca przed komputerem po godzinach, cały dzień na obcasach. Tak wygląda nasza codzienność. Warto jest więc znaleźć i poświęcić trochę czasu, aby w „magiczny” sposób uczynić ją łatwiejszą i bardziej zrównoważoną.

Zespół Diamond Pilates

Studio i Akademia

www.diamondpilates.com.pl

-- O autorze

Autorkami artykułu są Ilona i Bożena Włodarczyk - wieloletnie Instruktorki Pilatesa i właścicielki Studia i Akademii Diamond Pilates.

Drinki

Bohater jednego...drinka

Imiona bohaterów pojawiają się nie tylko w legendach. Zdobią one też pomniki, występują w nazwach ulic, festiwali, nagród, a nawet...drinków. Imię jednej z legendarnych postaci związane zostało z whisky.

Wielbiciele różnych trunków z pewnością słyszeli o Rob Royu. To aromatyczny drink, często podawany jako aperitif. W jego skład wchodzi wermut, angostura i szkocka whisky. Szkocka, ponieważ prawdziwy Rob Roy pochodził właśnie ze Szkocji. Bohater ten nazywany jest czasem szkockim Robin Hoodem. Wspominają o nim liczne ballady, a także znane powieści taki jak Porwany za Młodu Roberta Louisa Stevensona czy napisany przez Waltera Scotta Rob Roy. Wielbiciele kina z pewnością kojarzą nazwisko Roya z filmem, w którym tytułową rolę zagrał Liam Neeson.

Rob Roy czyli Rudy Robert naprawdę nazywał się Robert Roy MacGregor i pochodził z klanu MacGregorów – szkockich górali, których posiadłości obejmowały tereny doliny Orchy. Klan ten trudnił się głównie kradzieżami bydła, nic więc dziwnego, że Rob Royowi przypisano zbójecki fach. Bohater urodził się w 1671 roku w miejscowości Glengyle położonej na południu gór Grampian. Jego gospodarstwo leżało pomiędzy majątkami dwóch pozostających w zatargu dostojników – hrabiego Breadalbane’a i markiza Montrose’a. Wplątanie się w ich spór wpłynęło na dalsze losy MacGregora. W 1713 roku został on wyjęty spod prawa i musiał opuścić swój dom. Dwa lata później przyłączył się do powstania jakobinitów, ale wstrzymał się od udziału w bitwie pod Sheriffmuir. W następnych latach przebywał pod protekcją pewnego diuka, dzięki któremu mógł atakować swoich wrogów i walczyć o zabraną mu ziemię. Rob Roy ostatnie lata życia spędził na kierowaniu mafią, która oprócz kradzieży bydła zajmowała się również pobieraniem haraczu od tych farmerów, którzy chcieli zagwarantować bezpieczeństwo swoim stadom. Grób Rob Roya znajduje się w małej wiosce Balquhidder.

Swoją sławę Rob Roy zawdzięcza głównie powieści Waltera Scotta, w której to przedstawiany jest jako szlachetny i honorowy przywódca rozbójniczego klanu MacGregorów walczących o odzyskanie zagrabionych im ziem. Postać rozbójnika może zostać porównana do polskiego Janosika, który podobnie jak Rob był góralem. Dziś o szkockim rozbójniku przypomina nam również drink nazwany jego imieniem. Podstawą jego przygotowania jest whisky, pewnie dlatego, iż Rob Roy z pewnością nie stronił od tego szlachetnego trunku.

-- O autorze

Oszka

środa, 3 września 2014

zdrowe odżywianie

Jak jeść zdrowo i tanio?


Autor: Radosław Olszewski


Zazwyczaj wydaje się nam, że zdrowe jedzenie to drogie jedzenie. Czy aby na pewno tak jest? Ten artykuł to zbiór 9 wskazówek, dzięki którym dowiesz się jak jeść zdrowo i tanio. 



1. Pokochaj sezonowość

W późnym okresie letnim oraz wczesną jesienią możesz zakupić dużo warzyw i owoców w przystępnych cenach. Jeżeli masz taką możliwość, to kupuj je w ilościach hurtowych. Warzywa i owoce są przede wszystkim źródłem błonnika, przeciwutleniaczy oraz witamin i minerałów. Te, których nie dasz rady spożyć możesz zamrozić. Takie mrożonki będą miały zdecydowanie większą wartość odżywczą niż pomidor z marketu zimą.

2. Unikaj słodkich jogurtów do picia

Słodkie jogurty do picia zamień na jogurt naturalny lub kefir. Sposobem na zrobienie własnego jogurtu naturalnego jest wlanie jednego litra mleka do słoika, następnie dodanie około trzech łyżek jogurtu naturalnego. W takim stanie należy przechować tą konsystencję przez noc. Bakterie zrobią swoje i na drugi dzień będziesz miał cały litr jogurtu do zjedzenia.

3. Nieprzetworzone węglowodany

Mimo, iż taki produkty są znacznie droższe, mają więcej błonnika i są bardziej sycące. Do produktów z tej grupy zaliczamy pełnoziarniste pieczywo, owsiankę, kaszę jęczmienną lub gryczaną, musli. Nie kupuj gotowych zestawów, w których mogą znajdować się niepotrzebne cukry. Do tego dodaj świeże owoce, pestki dyni, rodzynki lub orzechy. Spośród makaronów wybierajmy te z pszenicy durum. Nie porażają one ceną, a są znacznie zdrowsze.

4. Unikaj zakupu tanich wędlin

Wędliny takie jak np. mortadela czy mielonka śmiało można nazwać wędlinami drugiej kategorii. Ich znaczne spożycie może wpłynąć w negatywny sposób na Twoje zdrowie. Tanie wędliny są przede wszystkim źródłem konserwantów, które mogą mieć negatywny wpływ na Twoje zdrowie. Zamiast tego możesz co jakiś czas kupić świeży schab i znaleźć w internecie sposób na jego przyrządzenie. Będzie to zdecydowanie zdrowsza opcja dla twojego organizmu.

5. Zamień słodzone napoje na naturalne kompoty i soki

Słodkie napoje po pierwsze nie należą do najtańszych produktów. Po drugie są również źródłem znacznych ilości cukrów, które przy znacznej ilości w organizmie zamieniają się w tłuszcz. Dodatkowe takie napoje i soki często zawierają aspartan, który jest często przyczyną dolegliwości nerek.

6. Zrezygnuj z fast-foodów

Hamburgery, kebaby, frytki, zupki w proszku są źródłem wszelkich chorób cywilizacyjnych. Niestety, pomimo tego, że są one dla nas źródłem tanich i szybkich posiłków w przyszłości może się to dla nas odbić kosztem naszego zdrowia. Teraz płacimy niewiele, ale w późniejszym czasie wydamy więcej na leczenie i lekarstwa.

7. Przygotuj posiłki w domu

Możliwe, że jest to czasochłonne zajęcie, ale zdecydowanie wychodzi to taniej, niż stołowanie się na mieście. Poza tym sporządzając samemu posiłki masz pewność, że mają odpowiednią wartość odżywczą i nie faszerujesz szkodliwymi półproduktami.

8. Spożywaj dużą ilość ryb

Przykładowo tuńczyk w puszce jest lekkostrawny, nietuczący, dostarcza duże ilości łatwo przyswajalnego białka i chroni serce dzięki zawartości kwasu Omega-3. Nie ma chyba tak dobrze zbadanych właściwości jakiegokolwiek innego suplementu jak kwasy omega-3. Ich obecność w diecie jest nieprzeceniona i jeśli masz inwestować w jakikolwiek suplement to ten powinieneś wybrać jako priorytet. Kwasy omega-3 pomagają regulować gospodarkę lipidową, zmniejszą stężenie cholesterolu LDL, podnoszą stężenie cholesterolu HDL, zmniejszają ryzyko udaru i zawału.

9. Kupuj przez internet

W internecie możesz nabyć większą ilość produktów takich jak kasze, płatki owsiane o dłuższym terminie ważności i niższych cenach.


Poznaj Pomysł na, czyli bloga z artykułami dotyczącymi problemów dnia codziennego i sposobów na ich rozwiązanie. http://bit.ly/PomysłNa

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.