środa, 8 kwietnia 2020

Wykryliśmy, że blokujesz reklamy…


Autor: Krzysztof Dmowski


Wchodzimy na jakąś internetową stronę i dostrzegamy czasem taki zapis, że aby dalej czytać, należy wyłączyć program blokujący reklamy. Ale właśnie dlatego blokuję reklamy, żeby ich nie oglądać.


Strony internetowe blokujące treść w przypadku używania programów zapobiegających wyświetlaniu reklam tworzą jawną dyskryminację i dają warunek, albo oglądasz reklamy, albo nie zobaczysz treści.

Czy autor takiej strony umieścił na niej jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny materiał, że ja muszę wyłączyć blokowanie reklam, żeby zobaczyć na jego stronie, to co mnie interesuje? Nie! Nie muszę oglądać reklam na tej stronie i w każdej chwili mogę te same informacje zobaczyć tam, gdzie ktoś każe wyłączać blokowania reklam. Tylko, że odwiedziwszy tę stronę już podbiłem jego statystyki, bo jego strona jest w zasadzie zrobiona tylko dla reklamodawcy, który widzi wpis: „wyłącz blokowanie reklam”, a także widzi licznik odwiedzin, gdzie stronę odwiedziło na przykład sto osób dziennie, czyli reklamę „zobaczyło” sto osób dziennie. Nie ma znaczenia treść, ani to, czy ktokolwiek ją przeczytał.

Jak bardzo ważna informacja, której szukaliśmy jest na tej akurat stronie, że mam wyłączyć programy do blokowania reklam, żeby poznać zawartość tej właśnie strony? Jeżeli ktoś nie pozwala mi na dokonywanie wolnych wyborów, co mam robić, nie muszę wchodzić na jego stronę. Bez reklam można żyć. A czy zobaczę reklamę kawy, czy jej nie zobaczę i tak nie zmienię zdania na temat kawy.

Irytującym bywa, że rozmawiając przez telefon o jakimś produkcie, wracając do domu, widzę reklamy tego produktu… Tak i od razu pobiegnę taki produkt kupić w tym właśnie miejscu, bo zobaczyłem reklamę…

Kiedyś powstała ustawa antyspamowa i co z tego, skoro nieustannie dostajemy reklamy produktów, których nigdy nie kupimy, a przestrzegania ustawy nikt nie pilnuje, a jeżeli nawet, wówczas wykroczenie jest niską szkodliwością społeczną i sprawy nie ma.

Dostaję e-mail i napis: „dlaczego widzisz tę reklamę?”, wchodzę na tę stronę i tu mam wszystkie słowa, których wyszukiwałem w przeglądarce zarejestrowanej na Google. Problem nie występuje zaś w przypadku przeglądarki niezarejestrowanej.

Kupiłem dysk HDD w Internecie i przez kilka kolejnych dni otrzymuję reklamy dysków HDD. Ile dysków do komputera potrzebuje? Czy to jest normalne? Czy to jest logiczne?

Wydano moją powieść. Gdziekolwiek wchodzę, widzę reklamę mojej powieści. Myślę wówczas, że taka reklama dociera do wszystkich. Niestety… nie! Reklama wyświetla się tylko dla mnie, a ktoś inny wchodząc na tę samą stronę widzi reklamę produktu, który akurat próbował znaleźć w wyszukiwarce. Tak działa ten system.

Wolę zatem zainstalować program do blokowania reklam i ich nie oglądać, a zawartość strony internetowej mogę zobaczyć tam, gdzie nie muszę wyłączyć programów do blokowania reklam.

Jako serwisant komputerów polecam, blokowanie reklam, dla własnego bezpieczeństwa na każdym komputerze. Nie będę pisał o programach, bo każdy może je znaleźć. Rozumiem potrzebę umieszczania reklam, ale nie rozumiem domagania się oglądania reklam za cenę przeglądania zawartości strony internetowej. Szczególnie, kiedy używamy limitowanego Internetu, każda reklama to megabajty, za które płacimy.


Krzysztof Dmowski

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz