Koko Euro Spoko
Autorem artykułu jest Gabriela Wrona
Od dawna wiadomo, że oficjalnym hymnem Euro 2012 został, budzący kontrowersje, utwór "Endless summer" wykonywany przez Oceanę. A co można powiedzieć o "Koko Euro Spoko" - oficjalnym utworze polskiej reprezentacji?
Piosenka ma skoczny rytm, akcenty ludowe, łatwy do zapamiętania tekst i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wykonuje ją zespół Jarzębina, w którym najstarsza solistka ma 82 lata!
Zespół ludowy Jarzębina pokonał w konkursie takie sławy, jak Marylę Rodowicz, zespoły Feel i Wilki oraz wielu mniej znanych wykonawców. Jarzębinki, bo tak zwykło się o nich mówić, pochodzą ze wschodu Polski, a dokładnie z Kocudzy w województwie lubelskim. Jak same mówią, na piłce się nie znają, ale za to potrafią świetnie dopingować i są pewne, że ich piosenka zagrzeje piłkarzy do boju.
Piosenka ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Niektórzy twierdzą, że piosenka w ogóle nie powinna znaleźć się w konkursie, ponieważ mistrzostwa Europy w piłce nożnej, to nie miejsce na ludowe przyśpiewki. Na domiar złego, pjawiły się głosy, jakoby piosenka Jarzębinek była plagiatem innego utworu ludowego. Mowa tu o "Kogucie" Wojciecha Kilara, czyli o przyśpiewce ludowej wykonywanej przez zespół pieśni i tańca Śląsk. Jarzębinki odpierają ten zarzut, tłumacząc się, że melodia została zaczerpnięta z tradycji i przekazów ustnych, więc każdy ma prawo z niej skorzystać. Z drugiej strony utwór ten z pewnością zadowoli tych, którym nie odpowiada anglojęzyczna piosenka Oceany.
Jedno jest pewne – Jarzębinki zdeklasowały konkurencję, gdyż poziom zaprezentowany przez innych wykonawców był żenująco niski. Niezależnie od tego, czy wybór piosenki był tylko żartem ze strony telewidzów, czy też przemyślaną decyzją, faktem jest, iż to właśnie Jarzębinki będą zagrzewać naszych piłkarzy do walki. Oby dały z siebie wszystko!
---Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl